Wszystkie drogi prowadzą na Kopiec Kościuszki!

Jak najłatwiej i najprzyjemniej dostać się na Kopiec Kościuszki ?
Proponujemy Wam kilka sprawdzonych tras:

Z SALWATORA ALEJĄ JERZEGO WASZYNGTONA
(ok.30-40 min; 1,5 km)


Aleja Jerzego Waszyngtona

To najbardziej tradycyjna droga na Kopiec, trasa obowiązkowych wiosennych spacerów krakowian, m.in. w czasie odpustu u Norbertanek, słynnego Emaus. Stąd w weekendy i święta może być tu sporo ludzi…

Na Salwator możemy dojść bulwarem wiślanym, a także dojechać tramwajem lub autobusem (przystanek Salwator). Następnie wspinamy się ul. Św. Bronisławy, mijamy drewnianą kaplicę oraz kościół Najświętszego Salwatora i dochodzimy do Alei J. Waszyngtona.

Malownicza, zabytkowa aleja w większości jest zamknięta dla ruchu samochodowego (dopuszczony tylko do cmentarza). Po drodze towarzyszą nam piękne stare drzewa, wiele z nich to pomniki przyrody.

Atrakcją po drodze jest „diabelski mostek”, pod którym można spotkać samego czorta! W rzeczywistości to nie most (nigdy nie płynęła tu żadna rzeka). Jest to natomiast pierwsza krakowska „estakada” – dwupoziomowe skrzyżowanie dróg, które miało usprawnić przemieszczanie się austriackich żołnierzy w forcie Kościuszko.

Cała aleja jest asfaltowa, częściowo zacieniona. Można ją przejechać wózkiem czy rowerem, jednak pamiętajmy, że będziemy mieć cały czas pod górę! Na szczęście można odpocząć po drodze na licznych ławkach.

Ulicą W. HOFMANA i aleją M. MAŁECKIEGO
(ok. 30-40 min., od mostku na Rudawie przy ul. Piastowskiej – 1,5 km.)

Jeśli będąc na Błoniach zamarzy nam się zdobyć górujący nad okolicą szczyt nie musimy jechać na Salwator. Przechodzimy przez Rudawę przy ul. Piastowskiej, skręcamy w ul. Królowej Jadwigi i szukamy niewielkiej, za to stromej uliczki W. Hofmana (jest tu też drogowskaz kierujący na Kopiec).


Początek ul. W. Hofmana

Początkowo ulica jest tak stroma, że musimy iść po schodach. Stopnie są szerokie – można podejść z wózkiem. Później już jest łatwiej, a między willami możemy zobaczyć jak wysoko już wznieśliśmy się ponad poziom Błoń!

Co ciekawe, w okolicach ul. W. Hofmana archeolodzy odkryli wielkie składowisko kości mamutów!
Po drodze mijamy pierwszy z budynków należących do zespołu fortu Kościuszko.


Zabytkowy zespół bramny fortu Kościuszko przy al. M. Małeckiego

Wkrótce ulica się kończy (niewielka zatoczka dla samochodów). My kierujemy się asfaltową alejką M. Małeckiego w lewo, przechodzimy przez zespół bramny. Po chwili alejka się rozgałęzia (obydwie odnogi zaprowadza nas pod Kopiec, prawa jednak nie jest w 100% asfaltowa. Wkrótce trafiamy na al. J. Waszyngtona i dochodzimy do Kopca.

Całą trasę możemy przejść z wózkiem lub rowerem, ale będzie bardziej stromo niż na al. Waszyngtona (za to zaciszniej i w większości przez las).

Od strony PRZEGORZALSKIEJ PRZEŁĘCZY, ZOO i LASKU WOLSKIEGO
(z przełęczy: ok. 40 min, 2 km; spod ZOO - ok. 1 godz. 2,5 km)

Na Przełęczy Przegorzalskiej (ul. Starowolska) znajduje się niewielka zatoczka dla samochodów. Możemy też tu dojść od strony ZOO (niebieskim szlakiem - leśna droga, nie dla wózków i rowerów!)


niebieski szlak z Zoo do przełęczy

W stronę Kopca z przełęczy prowadzi droga z kamiennych płyt (niezbyt równa, ale do przejechania wózkiem czy rowerem – oczywiście pod górę!)


kamienne płyty

Przez pewien odcinek trasy, po wejściu do lasu trafiamy na bitą drogę, która jednak wkrótce doprowadzi nas do zachodniego krańca alei J. Waszyngtona.


bita droga leśna

Teraz już wygodnie dojedziemy grzbietem pod sam Kopiec. Ścieżka czasami lekko się wznosi lub opada, prowadzi lasem i przez niewielkie polanki. Ławki nieliczne, ale są.


Polana przy Al. Waszyngtona


Poglądowa mapa

NA KONIEC INFORMACJA DLA LENIUSZKÓW:

Na Kopiec możemy dojechać autobusem linii 100 i 101. Autobus nr 100 odjeżdża na Kopiec z Salwatora, zaś autobus nr 101 odjeżdża na Kopiec z Ronda Grunwaldzkiego.

Samochodem dojeżdżamy od strony ul. Księcia Józefa i ul. Malczewskiego (parking bezpłatny). Można też zostawić samochód na końcu ul. W. Hofmana i na Przełęczy Przegorzalskiej (ul. Starowolska).

…a po co w ogóle iść na Kopiec Kościuszki?
Przeczytajcie artykuł: Kopiec Kościuszki – punkt widokowy i muzeum