Szczebel - czarny szlak z Lubnia
w pobliżu: Mszana DolnaDługość | 4.9km |
---|---|
Czas | 2h 54min |
Wzniesienia | 671m |
Zejścia | 57m |
Profil wysokości:
beach_access Trasa w cieniu
directions_car Trasa opisana i dostosowana dla osób z samochodem
directions_bus Możliwy dojazd busem lub autobusem
Szczebel (977 m n p.m.), znany również jako Strzebel, to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów Beskidu Wyspowego. Jego strome zbocza i dwa (a właściwie trzy) wierzchołki są łatwo rozpoznawalne z okolicy.
Szlaki na Szczebel
Na Szczebel możemy wejść z trzech stron. Najłatwiejsza droga na szczyt prowadzi zielonym szlakiem z Przełęczy Glisne. Łagodniejszym, północnym stokiem wejdziemy na Szczebel w około 1 godz., do przejścia mamy niecałe 3 km i 350 m różnicy wysokości do pokonania. Najtrudniejszy szlak na Szczebel prowadzi z Kasinki Małej. Czarne znaki prowadzą nas przez skalisty, stromy stok. Na odcinku ok 3,5 km pokonujemy ponad 600 m różnicy wysokości. Trzecia droga to czarny szlak z Lubnia.
Lubień - Szczebel czarnym szlakiem
Czarny szlak z Lubnia na Szczebel ma kilka ważnych plusów. Po pierwsze w porównaniu z Przełęczą Glisne o wiele łatwiej tu dojechać. Startujemy przy "zakopiance", którą kursuje cała masa autobusów i busów, a ci, którzy przyjadą samochodem mają do dyspozycji spory parking przy kościele i szkole.
Tak, szlak będzie dość stromy, ale nie tak jak z Kasinki. Też mamy do pokonania 600 m przewyższenia, ale na odcinku 5 km. Poza tym po drodze mamy dodatkową atrakcję: tuż przy ścieżce czeka tu na nas łatwo dostępna jaskinia Zimna Dziura.
Początek czarnego szlaku na Szczebel w Lubniu
Czarny szlak rozpoczyna się przy kościele św. Jana Chrzciciela w Lubniu. W jego okolicy (przy samym kościele i przy pobliskiej szkole) mamy do dyspozycji wiele bezpłatnych miejsc parkingowych.
Początkowo wędrujemy wiejską asfaltową drogą, kładką przechodzimy nad "zakopianką" i po około 20-30 minutach spaceru spod kościoła dochodzimy do ośrodka wypoczynkowego na granicy lasu.
Teoretycznie można dojechać też do tego miejsca, jednak nie ma tu wyznaczonego parkingu ani żadnej większej zatoki przy drodze.
Czarny szlak na Szczebel
Po wejściu do lasu idziemy szeroką leśna drogą, przekraczamy strumyczki i błotne kałuże, aż dotrzemy do polany z kapliczką i dużą wiatą należącą do lokalnego związku łowieckiego.
Warto tu się na chwilę zatrzymać: po pierwsze, żeby nacieszyć oczy widokiem na wzgórza otaczające Kasinkę Małą, po drugie: nabrać sił. Zaraz czeka nas prawdziwa wspinaczka...
Ponownie wchodzimy w las... i zaczynamy się wspinać. To co łatwe i przyjemne mamy już za sobą, teraz czas na zdobywanie szczytu! Na początek Małego Szczebla:
Jaskinia Zimna Dziura w Szczeblu - legenda i ciekawostki
Po pierwszym stromym odcinku czeka na nas nagroda: atrakcja w postaci jaskini Zimna Dziura. Znajduje się ona tuż przy szlaku, tuż poniżej nieoznaczonego wierzchołka Małego Szczebla.
Jak łatwo się domyślić jaskinia zawdzięcza swoją nazwę temperaturze panującej wewnątrz. Dzięki jej ukształtowaniu i braku przewiewu bardzo długo zalega tu gromadzące się zimą mroźne powietrze. Podobno nawet późną wiosną można tu znaleźć śnieg i lód, a w upalne lenie dni: miły chłodek.
Miejscowa legenda opowiada o dziewczynie, która weszła do jaskini w poszukiwaniu zagubionego byka. Oprócz byka w skalnej dziurze znalazła też prawdziwe skarby! Niestety, wychodząc z jaskini obejrzała się - wtedy i skarby i byk zniknęły na zawsze...
Po odpoczynku przy jaskini znowu się wspinamy, znowu będzie kamieniście, stromo... za to z każdym krokiem bliżej do szczytu!
Szczebel - widoki ze szczytu
Tuż przed szczytem czeka na nas przepiękna widokowa polana z panoramą na północny wschód. To także punkt startowy paralotniarzy.
Panorama na północ i północny-wschód ze Szczebla:
Po kolejnych 5-10 minutach dojdziemy do szczytu. Tu czeka na nas rozległa polana, liczne ławki, stoliki, a także maszt z flagą i głaz poświęcony Janowi Pawłowi II.
Niestety polana na szczycie Szczebla jest prawie w całości otoczona lasem. Większe okienko widokowe otwiera się na północny wschód. Od południa widoczny jest sąsiedni masyw Lubonia Wielkiego, a za nim łańcuch Tatr - na pewno lepiej, gdy drzewa są pozbawione liści:
Powrót do Lubnia
Do Lubnia schodzimy tą samą drogą. Niestety schodzenie stromymi zboczami będzie niewiele łatwiejsze niż wcześniejsza wspinaczka... Uważajcie, szczególnie, kiedy szlak jest mokry lub oblodzony. Na pewno przydadzą się wtedy kije i raczki.
Data dodania: 2022-12-09