check_circle W pomieszczeniu
check_circle Utrudnienia dla rodziców z maluchem w nosidełku
check_circle Restauracja lub bar w pobliżu
check_circle Parking
check_circle Możliwość skorzystania z toalety
check_circle Plac zabaw
Do czasu odkrycia Jaskini Niedźwiedziej szczyciła się mianem głównej jaskini Sudetów. Niestety jej szata naciekowa została zniszczona w latach, gdy był do niej swobodny dostęp. Mimo tego warto ją odwiedzić, gdyż czekają na nas tu nie tyle estetyczne, co EKSTREMALNE ATRAKCJE…
Nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych niezapomnianym przeżyciem będzie odwiedzenie PRAWDZIWEJ JASKINI – tj. bez instalacji elektrycznej, bez przekopanych, równych chodników. Poczujemy się prawie jak prawdziwi grotołazi. W kaskach z czołówkami (obowiązkowe dla wszystkich) będziemy chodzić po naturalnych skałach. Przyjdzie nam przeciskać się przez wąskie przejścia, schodzić tyłem stromymi korytarzami. Dla najodważniejszych jest do wyboru odcinek, w którym trzeba się nawet czołgać…
Dodatkową atrakcją jest podwodne jeziorko zamieszkałe przez studniczki tatrzańskie – maleńkie skorupiaki, przypominające białe robaczki.
Zwiedzanie odbywa się co godzinę, oczywiście z przewodnikiem, trwa ok. 40 min. Można się telefonicznie umówić na konkretny termin (604 337 846). Warto pamiętać, że do jaskini trzeba dojść (nie ma dojazdu samochodem) – warto przeznaczyć na dojście co najmniej 30 min. TU opis trasy do jaskini .

Jak zawsze pamiętajmy o ciepłej odzieży (jest tu ok. 9 st.) oraz bardzo dobrym obuwiu – jest mokro i skały są śliskie.
Nie ma ograniczeń wiekowych, ale osobiście nie wyobrażam sobie przejścia przez jaskinię z jakimkolwiek nosidłem – nawet chustą na brzuchu. Jest wąsko, skały wystają dookoła, a przy kiepskim oświetleniu (wyłącznie czołówki) czasem trudno je w porę dostrzec. Ciasne przejścia powodują, że chwilami idziemy niemal na czworakach – z tego samego powodu nie polecam jaskini kobietom w ciąży. Przygodę w Jaskini Radochowskiej proponuję dla dzieci w wieku od ok. 5-6 lat, wystarczająco sprawnych i odważnych – miejscami nie będzie jak malucha potrzymać za rękę – trzeba sobie poradzić samemu. Oczywiście nie jest to miejsce dla osób cierpiących na klaustrofobię, czy po prostu źle czujących się w ciasnych, ciemnych przestrzeniach.

Czy znacie książkę Z. Staniszewskiej "Zagadka Jaskini"? Jej akcja dzieje się w Górach Złotych, w jaskini baaardzo przypominającej Radochowską! Polecamy jako lekturę przed lub po wycieczce do Radochowa.
Data dodania: 2017-08-01
Wiecej w regionie: Sudety
o łącznej długości 129 km
