Detektywi w Górach Złotych: ZAGADKA JASKINI

Wycieczka klasowa to niezwykłe przeżycie obfitujące w cały szereg nieprzewidywalnych, często pełnych humoru wydarzeń… no może niekoniecznie zabawnych dla niedoświadczonej w opiece nad grupą kilkulatków pani komisarz policji. Cel podróży, czyli Góry Złote dodatkowo rozbudzają wyobraźnię dzieci: oczywiście wszyscy nastawiają się na szukanie drogocennych kruszców!



Góry Złote kryją w sobie jednak coś jeszcze: tajemnicze jaskinie, zamieszkane przez tajemnicze, endemiczne organizmy, kryjące w sobie bezcenne szczątki mieszkańców tych ziem sprzed tysięcy lat. Czy możliwe, że skarby przyrody mają większą wartość niż złoto i kryształy? A co, jeśli jeden z tych skarbów nagle zniknie? Przed bohaterami, sprytnymi bliźniakami: Melą i Ignacym kolejna, trzymająca w napięciu do ostatniej strony zagadka do rozwiązania!



Być może niejeden młody czytelnik ZAGADKI JASKINI zapyta: Czy Góry Złote rzeczywiście istnieją? Oczywiście, że tak! A w Górach Złotych znajdziemy może nie od razu złoto, ale na pewno wiele ciekawych miejsc! Jednym z nich jest Jaskinia Radochowska (w Kotlinie Kłodzkiej, niedaleko Lądka Zdroju), która niewątpliwie posłużyła autorce jako model opisanego miejsca akcji. Bardzo polecamy Wam przeżycie prawdziwej speleologicznej przygody właśnie w tym miejscu (zobaczcie opis naszej wycieczki do Jaskini Radochowskiej).


W drodze do Jaskini Radochowskiej

Podobnie jak bohaterowie książki Jaskinię Radochowską zwiedzicie w kaskach z czołówkami (a po ich zgaszeniu zobaczycie prawdziwą ciemność!). Czekają na Was tu także studniczki tatrzańskie i nietoperze nocki (takie same jak w książce!), a także…kości jaskiniowych zwierząt! (Nie przepłyniecie się jednak pontonem – taka podziemna atrakcja dostępna jest jednak w znajdującej się w okolicy kopalni Złoty Stok).



W tle ZAGADKI JASKINI kryją się nie tylko ciekawostki o jaskiniowym środowisku i jego mieszkańcach ale jeszcze jeden dodatkowy wątek, widoczny szczególnie w proponowanych przez autorkę zakończeniach opowiadania, tj. element edukacji ekologicznej, wpływu człowieka na współistniejące z nim organizmy. Warto uczyć dzieci, aby szanowały przyrodę i np. nie łamały stalaktytów, ale jeszcze lepiej jeśli pozwolimy im zrozumieć zakazy i nakazy oraz poczuć się odpowiedzialnymi za to jaki świat zostawią kolejnym pokoleniom.



Lektura ZAGADKI JASKINI, podobnie jak pozostałych części cyklu „Ignacy i Mela na tropie złodzieja” (zobaczcie np. naszą recenzję Zagadki Dębów Rogalińskich) na pewno ucieszy ciut starszych (lub bardziej zaawansowanych) miłośników detektywistycznych zagadek niż np. fanów Biura Detektywistycznego Lassego i Mai. Akcja jest dłuższa i bardziej złożona, niepodzielona na rozdziały. Poznajemy licznych bohaterów, otrzymujemy wiele informacji: cennych i zwodniczych poszlak. Możliwość wyboru zakończenia mobilizuje do wnikliwego przeanalizowania materiału dowodowego, a może nawet do stworzenia jeszcze trzeciej, autorskiej wersji?



Zofia Staniszewska, Zagadka Jaskini
Ilustracje: Artur Nowicki
Wydawnictwo Debit

Artykuł powstał w ramach cyklu: W Polskę bez plecaka, prezentującego najciekawsze, niebanalne i najbardziej wartościowe publikacje dla młodych turystów i ich rodziców.

Mamy nadzieję, że zachęcą Was one do odkrywania rozmaitych zakątków Polski i staną się niezastąpionymi towarzyszami rodzinnych podróży!

Autor:
Data dodania:
Wczytuję komentarze ...
cancel