O sądzie na czarownicach

Dawno temu jedna z mieszkanek Rzeszowa zazdrościła swoim koleżankom urody, pięknych sukien, klejnotów i powiedziała sędziemu, że są one złymi czarownicami, że latają na miotłach, sprowadzają na ludzi choroby. Przywieziono wtedy te 5 oskarżonych kobiet na Zamek Rzeszowski, gdzie mieścił się sąd. Sędzia wymyślił sposób, jak sprawdzić czy naprawdę są czarownicami – kazał wrzucić je do Wisłoka. Jeśli są czarownicami to diabeł pomoże im wyjść z wody. Okazało się jednak, że kobiety zaczęły tonąć i trzeba było pomóc im wyjść z rzeki. Sędzia uwolnił więc oskarżone, a ukarał kobietę, która wymyśliła kłamstwo o czarach swoich koleżanek, kazał też za karę zamknąć ją w dybach na Rynku (możemy je zobaczyć np. w Rzeszowskich Podziemiach) a potem wypędził ją z Rzeszowa.

opracowano na podstawie http://www.rzeszow.pl/miasto-rzeszow/historia i A. Kaczmarewski „Podania i legendy z terenu Małopolski południowo-wschodniej, Rzeszów 1981 r
Autor:
Data dodania:
Wczytuję komentarze ...
cancel