O Św. Stanisławie i rycerzu Piotrze

Bardzo dawno temu, prawie tysiąc lat temu Stanisław ze Szczepanowa był biskupem Krakowa, mieszkał razem z królem Bolesławem na Wawelu. Biskup często upominał króla, zwracał mu uwagę na to, że jest zbyt surowy dla swoich poddanych, że wymierza im za ostre kary. Zdenerwowany król oskarżył Stanisława o zdradę i skazał na śmierć. Podczas gdy Stanisław modlił się w kościele na Skałce napadli na niego rycerze razem z królem Bolesławem, zabili go, a ciało porąbali na kawałki i wrzucili do sadzawki na dziedzińcu kościoła.

Ryby pomogły ludziom wyłowić kawałki ciała biskupa i stał się cud – kawałki zrosły się w jedno ciało, a orły przyleciały i strzegły go przed rycerzami. Biskup jednak nie ożył, jego ciało pochowano w Katedrze na Wawelu. Biskupa został uznany za pierwszego polskiego świętego, patrona Krakowa i Polski. Król Bolesław został nazwany „Śmiałym”, został wygnany z Krakowa i musiał odpokutować swoje winy.

Każdy kolejny król Polski w dniu swojej koronacji szedł do kościoła na Skałce, modlił się do św. Stanisława i prosił go, aby pomógł mu być dobrym królem. Dziś uroczysta procesja z Wawelu na Skałkę odbywa się co roku w dzień imienin św. Stanisława – 8 maja.

Przy pomnikach św. Stanisława często można zobaczyć też postać rycerza Piotra. Rycerz ten podarował swój majątek – Piotrawin – biskupowi Stanisławowi. Kiedy rycerz zmarł, król chciał odebrać Piotrawin biskupowi. Wtedy Stanisław pomodlił się przy grobie rycerza, rycerz Piotr wstał z grobu i sam powiedział królowi, że swój majątek podarował biskupowi.

Tumna-relikwiarz ze szczątkami św. Stanisława w katedrze wawelskiej.
Bogitor, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2318852
Autor:
Data dodania:
Wczytuję komentarze ...
cancel