Gry planszowe dla malucha

Choć dwa latka mam z rodzicami gram!

Gry planszowe są doskonałym sposobem na wspólne, rodzinne spędzanie czasu. Jeśli myślimy, że gry planszowe zarezerwowane są dla starszych dzieci - nic bardziej mylnego! W bogatej ofercie sklepów znajdziemy gry świetnie sprawdzające się już u dwu-trzylatków. Uczą koncentracji, skupienia, wprowadzają dziecko w świat zasad i reguł - warto więc po nie sięgać już od najmłodszych lat!

Co na początek?

Jeśli dotychczas nasze dziecko nie zetknęło się z grą planszową nie warto od razu sięgać po drogie tytuły. Jeśli taka forma zabawy nie będzie dziecku odpowiadać będzie nam mniej szkoda wydanych pieniędzy. Czasami do gier też dziecko musi dorosnąć, przekonać się, a kiedy - to już indywidualnie zależy od każdego malucha.

Tania, ale nie byle co!

Jednak nie pomylcie kupowania taniej gry z kupowaniem byle czego! Jest naprawdę dużo ciekawych tytułów w przystępnej cenie, warto ich poszukać - przy proponowanych grach, które świetnie sprawdziły się, gdy nasza córka dopiero wkraczała w świat planszówek zaznaczyłam te z niższą ceną. Gra, jak każdy zakup, również wymaga przemyślenia. Jak więc stojąc przed sklepową półką wybrać tą właściwą? No właśnie najlepiej nie wybierać gry przed sklepową półką, a pomyśleć i poczytać o niej dużo wcześniej - po przeczytaniu opisów oraz opinii innych rodziców jesteśmy w stanie lepiej dopasować grę do upodobań naszego malucha oraz dokonać trafniejszego wyboru.

Gry planszowe dla malucha - dwulatka, trzylatka

1. Ratuj Króliczki

Ciekawą propozycję dla tych naj-najmłodszych graczy wprowadziło niedawno wydawnictwo EGMONT - Ratuj Króliczki to gra, w której naszym zadaniem jest uratowanie uszatych przyjaciół przed zmoczeniem futerka. Królicze norki są w 4 kolorach. Rzucamy kostką z kolorami, jeśli wypadnie kolor norki, w której nie ma króliczka - wkładamy króliczka do danej norki, jeśli na kostce wypadnie kolor norki, w której już jest króliczek - wyciągamy go za filcowe uszka, jest nasz. Wygrywa gracz, który wyciągnie najwięcej króliczków. Gra wprowadza dziecko w zasady (każdy po kolei rzuca kostką), uczy rozpoznawania kolorów, liczenia. Recenzja gry Ratuj Króliczki.


2. Opowiem ci mamo

W niewielkiej cenie, ale bardzo porządnie wykonana gra firmy Alexander (obrazki z bardzo grubego kartonu). Zadaniem dziecka jest ułożenie obrazków we właściwej kolejności (1 historyjka składa się z 4 obrazków), a następnie opowiedzenie tego co działo się najpierw, a co było potem. Dziecko uczy się następstwa czasu, logicznego myślenia oraz wypowiadania się. Recenzja gry Opowiem ci mamo!.


3. Wszelkiego rodzaju gry balansujące

Przy młodszych dzieciach świetną zabawę stanowią tzw. gry balansujące. Wprowadzają dziecko w świat zasad - każda osoba po kolei rzuca kostką i dokłada element tak, by nie zburzyć konstrukcji. Poza grą figurki mogą służyć jako klocki/zabawki. Przykładowa gra balansująca Statek piratów.


4. Nogi stonogi

W grze rzucamy czterema kostkami starając się na jak największej ilości kostek uzyskać ten sam kolor bucika (Mamy 3 rzuty - przykładowo, gdy na dwóch wypadnie czerwony bucik możemy je odłożyć i rzucać kolejnymi próbując wyrzucić więcej czerwonych butków). Ilość butków uzbieranych na kostkach dokładamy do naszej stonogi - przykładowo, gdy uzbieraliśmy 3 kostki z czerwonymi bucikami do stonogi dokładamy kafelek z trzema czerwonymi tenisówkami. Wygrywa ten z graczy, któremu uda się ułożyć najdłuższą stonogę. Gra uczy kolorów oraz liczenia, ale także w przypadku młodszych dzieci - kombinowania i ponoszenia ryzyka. To była pierwsza gra naszej wówczas dwuletniej córki - na początku graliśmy na bardzo okrojonych zasadach (wykorzystując jedną kostkę), jaki kolor bucików wypadł na kostce, takie dokładaliśmy budując swoją stonogę. Gra więc rosła razem z dzieckiem i sprawdziła się rewelacyjnie, córka sięgała po nią bardzo chętnie nawet w wieku szkolnym. Dodatkowo gra jest mała, poręczna - była hitem wszelkich wyjazdów. Recenzja gry Nogi stonogi.


5. Potwory do szafy

Po ciemku każdy cień wygląda groźnie - lampka ma spiczaste zęby z falbanek, a komoda tak zerka na nas wyłupiastą gałką. Nie dajcie się ponieść koszmarom! Wszystkie nocne potwory - precz do szafy! Podczas rozgrywki przeganiamy strachy i lęki i razem z potworami wszystkie zamykamy w szafie. Potwory do szafy to gra karciana, pamięciowa i w naprawdę fajnej cenie. Recenzja gry Potwory do szafy.


6. Smok Wawelski

Smok, jak głoszą legendy, jest wiecznie głodny. W grze karmimy bestię i zrzucamy rycerzy ze smoczego ogona. Gra kończy się, gdy smok się przechyli. Recenzja gry Legendy polskie - Smok Wawelski.


Autor:
Data dodania:
Wczytuję komentarze ...
cancel